Zaloguj się , aby skorzystać z poniższych opcji: odpowiedz nowy wątek ulubione Jestem w związku z osobą z borderline-potrzebuję pomocy Szanowni Forumowicze,znalazłam to forum w internecie i mam nadzieję, że choć doradzicie jak się z mężczyzną, gdzie na początku nie podejrzewałam, że ma takie problemy. Było oczywiście cudownie i pięknie, rozmowy o wspólnym mieszkaniu oraz staraniu się o dziecko. W pewnym momencie jak już staraliśmy się o dziecko (uwielbia dzieci), zaczął się wycofywać - że potrzebuje więcej czasu, przeraziło go to wspólne zamieszkanie itd. Ja takich zmian bez powodu nie rozumiałam poza tym jestem osobą która potrzebuje dużo ciepła i bliskości więc zaczęły się kłótnie. W trudnych sytuacjach partner ucieka, tak zostawił mnie samą w dniu pogrzebu mojej mamy. Po dwóch tyg. od tej sytuacji gdzie między nami była cisza okazało się że jestem w ciąży. Miesiąc było cudownie i pięknie, plany, radość itd. Niestety w 10 tc lekarz stwierdził ciążę obumarłą i miałam zabieg. I znowu partner się odsunął, zamknął w swoim świecie, odciął kontakt zostawiając mnie w strasznym stanie psychicznym i fiz. Tak trafiłam drugi raz do psychologa, który widząc jak się męczę próbując zrozumieć jego zachowanie powiedział mi o tej osobowości. Dużo z tego się zgadza, a mianowicie:1. w dzieciństwie i młodości przeżył traumę - rodzice ciągle się przeprowadzali, rozstali się, matka zostawiła go na 2 lata i nie wiedział gdzie jest,2. Niepewność co do swojej osoby, czego chce, nagła zmiana zdania bez powodu, w sumie nie wie czego chce,3. Jak ktoś za blisko się zbliża wycofuje się, boi, ucieka w swój świat, jest samotnikiem, nie potrzebuje ludzi, boi się zranienia i odrzucenia4. Jest albo super idealnie albo całkowita negacja5. Brak stabilizacji, poprzednie związki zerwane przez niego - nie wytrzymał, Ciągłe zmieniał pracę. Potrafił ot tak rzucić pracę po miesiącu, rekord to dwa tygodnie w jednej pracy,6. Burza emocji - widziałam to w nim. Wyładowywał się w pracy fizycznej- potrafił rąbać drewno przez 3-4 godz. dziennieW chwili obecnej po naszych przeżyciach związanych z utratą dziecka, zaszył się w domu, nie kontaktuje się ze mną, napisał że sam się odezwie ale to przecież nic pewnego. Zwróciłam się o pomoc do jego chrzestnej bliskiej rodziny o pomoc. Powiedziałam, że jestem w stanie spróbować z nim być ale pod warunkiem że mi pomogą a on sam zrozumie że potrzebuje pomocy i pójdzie do psychiatry. Chrzestni mieli się zaangażować i spróbować delikatnie do niego dotrzeć, ale delikatnie bo wiadomo że jak zaczną konkretnie to on się zatnie i nic nie co ja mogę jeszcze zrobić? Siedzieć cicho i czekać na jego odzew? Każdy ze znajomych mówi daj sobie spokój, ale ja wiem że on jest chory i jak nie ja to może być do końca życia sam. Czy mogę teraz coś jeszcze zrobić tak żeby znowu nie odebrał tego jako nacisk? Narazie ode mnie uciekł ... Jestem w związku z osobą z borderline-potrzebuję pomocy Cześć. Ja mam borderline, znam to od podszewki. On ucieka, bo prawdopodobnie boi się, że to ty się załamiesz i go zostawisz i woli cię ubiec i zostawić cię pierwszy. Tak mu łatwiej. Ja tak zawsze robię. Borderlinom trudno unieść czyjąś tragedię, trudno wspierać i być przy kimś i to nie bynajmniej dlatego, że nie chcą, ale dlatego, że nie umieją ich własne emocje przykrywają to co mogliby z siebie dać gdyby nie było tego borderline. Własne obawy, nawet te zupełnie nieuzasadnione, podejrzenia sprawiają, że borderline ucieka od bliskości jednocześnie pragnąc jej bardziej niż cokolwiek innego na świecie. Ciekawa jestem jak radzi sobie twój partner z innymi ludźmi, czy ma znajomych, przyjaciół ? Utrzymuje kontakt z rodziną ? Jedyne co możesz zrobić to podsunąć mu myśl o terapii, choć to pewnie nie będzie proste. Nie wszyscy terapeuci też chcą pracować z borderlinami, bo to bardzo trudni pacjenci trzeba by było więc udać się do kogoś sprawdzonego. To jedyna metoda, nie ma innego wyjścia. Ja sama jestem w terapii od 8 lat i nadal mam problemy z bliskością i w kontaktach z ludźmi, ale funkcjonuję już dużo lepiej niż na początku, aczkolwiek nie wiem czy umiałabym być w związku. Mówi się, że borderline jest nieuleczalne i moim zdaniem się to zgadza, zawsze będę miała silne emocje, ale terapia synchronizuje osobowość, w terapii jakby się dorasta, to co stało się w dzieciństwie jest niejako "nadrabiane", nie znaczy,że da się to zupełnie wyprzeć, ale z całą pewnością mogę przyznać, że to co działo się ze mną w terapii było jakby przejściem drugiego dzieciństwa. w terapii panują specyficzne uwarunkowania jak konkretny czas i miejsce, nikt normalny nie zniósł by tego co się dzieje z emocjami borderlina będąc z nim non stop. Terapeuta jest w pewien sposób zabezpieczony, nie musi się wyrzekać siebie, aby pomóc, bo jest tylko na godzinę w tygodniu, ale to co wówczas daje i jak leczy jest ogromną korzyścią jaką może odnieść ktoś z osobowością borderline. Terapia jest bardzo trudna, kosztowna, jeżeli chodzi o prywatną pomoc, wiesz chciałabym mieć kogoś kto by mnie wspierał w terapii, jak dotychczas stykałam się ze zdaniem, bynajmniej od osób zupełnie nie związanych z psychoterapią, że to strata czasu i pieniędzy i że powinnam polegać na sobie. Nie wiem czy powinnaś pierwsza się do niego odezwać, czy czekać na kontakt od niego, wiem, że bez terapii wasz związek nie zajdzie daleko, jeżeli on naprawdę ma borderline. Ja w terapii nauczyłam się tego, że istnieją inni ludzie, że moja osobista tragedia nie przesłania całego świata, że moje emocje nie są najważniejsze, że sama muszę sobie z nimi radzić i nad sobą panować. Czuję się bardzo samotna obecnie, ale wcześniej też nie było dobrze, też byłam wyizolowana i miałam swój świat, w którym byłam wyjątkowa, teraz tego mojego świata jest dużo mniej, jestem kimś innym, mam problemy, ale wiem zarazem, że zrobiłam pierwszy krok do tego aby być kimś kto umie kochać drugą osobę, dbać o nią, dać jej przestrzeń, wspierać ją, zarazem wciąż dbając o siebie. Polecam książkę Pii Melody Toksyczna miłość. I jak się z niej wyzwolić, ona nie pisze tam o zerwaniu, ale pisze o chorym układzie z partnerem przed terapią, o tym co się zmienia w trakcie terapii i jak to wygląda po Jestem w związku z osobą z borderline-potrzebuję pomocy Dziękuję za pomoc. Wiem że to bardzo trudne dotrzeć do niego. I właśnie nie wiem jak do niego podejść jeżeli zrobię cokolwiek może odebrać to jako zmuszanie. Najtrudniejsze jest teraz dla mnie zrobienie tego pierwszego kroku i nawiązanie z nim kontaktu? Pytanie - jak? Jak z praktyki oceniasz gdyby ktos bliski chcial Ci pomóc jakie jego zachowanie w tym kierunku zaakceptowalabys a co zraziloby Cię? Jestem w związku z osobą z borderline-potrzebuję pomocy Czy ktoś mógłby jeszcze się wypowiedzieć? Dziękuję Jestem w związku z osobą z borderline-potrzebuję pomocy Wiesz to niesamowicie trudne, dlatego, że nawet konkretne słowa "chcę ci pomóc" nie zawsze trafiają, a tym bardziej słowa niepowiedziane wprost, obrane jakoś, aby łagodnie coś perswadować, mogą wydać się czymś innym. Mimo ryzyka więc najlepiej powiedzieć wprost, bo tu przynajmniej może być mniej domysłów o to o co naprawdę chodzi. Np. ja bym powiedziała komuś " myślę, że ludzie z takimi doświadczeniami jak ty potrzebują terapii, psychoterapia staje się coraz powszechniejsza i naprawdę pomaga, chciałabym być w tym z tobą, wiesz ja też mogę czasem się włączyć, bliscy też mogą towarzyszyć na niektórych spotkaniach terapeutycznych i chciałabym cię w tym wspierać". Jak mówię to może być bardzo trudne, moja terapeutka powtarzała często " chciałabym abyś była zdrowa", a ja złościłam się na nią, że chodzi jej tylko o moje zdrowie, a nie o mnie. To było rozdwojenie, oddzielałam te kwestie, bo tak powtarzały mi emocje, że ona mnie odrzuca i nie chce być ze mną. Teraz rozumiem, że kwestie te są niemal tożsame, że jej chodziło o moje dobro, zrozumiałam to po niemal 8 latach terapii. Najlepiej jest powiedzieć w prost co się czuje, tego właściwie uczy terapia i to jest pierwszy krok do opanowania emocji, zrozumieć, powiedzieć sobie i komuś co się naprawdę Jestem w związku z osobą z borderline-potrzebuję pomocy Rozumiem. Właśnie najgorsze jest to ze nie wiem tak naprawdę nigdy jak odbierze moje slowa i czy to coś w ogóle da. Prawda jest tez taka ze osoba taka jak ja będąca w związku z chorą osobą strasznie cierpi. On jest chory a ja cierpię bo mnie odrzuca, zostawia w bardzo trudnych sytuacjach samą gdzie właśnie wtedy trzeba być jak najbliżej razem. Do tego wyobraź sobie ze jesteś w związku i macie wspólne plany. Widzisz ten ciepły rodzinny dom, wspólne życie, dzieci i nagle ta wizja runie. Zostajesz sama bo partner nagle ucieka, wycofuje się. To jest straszne. Dokladajac jeszcze moje przeżycia - stratę mamy i dziecka w 3 mcu to naprawdę ciężko się podnieść z dna. Serce krwawi ale mimo to staralabym sie walczyć o niego. Tylko nie wiem czy kiedykolwiek się odezwie a ja też muszę dalej żyć jakoś ...Stres - przyczyny, objawy, diagnoza, leczenie Dlaczego kwarantanna nam doskwiera? Przeciwdziałanie społecznym nierównościom w zdrowiu Jestem w związku z osobą z borderline-potrzebuję pomocy Witam,nie będę zakładać nowego wątku mam pytanie odnośnie borderline...z moich obserwacji wynika iz najbardziej niszczący jest dla borderow stres,im mocniej go przeżywają tym bardziej się gubią ze swoimi to wygląda naprawdę? Jestem w związku z osobą z borderline-potrzebuję pomocy Hej. Z mojej perspektywy jako borderlina stres jest oczywiście niszczący, ale rzecz generalnie tkwi w tym, że borderliny generalnie są pogubieni w swoich emocjach. Stres nie jest prowodyrem tego zagubienia, a raczej skutkiem. Często zdarza się tak, że emocjonalnie reaguję bardzo nieadekwatnie do sytuacji, mój organizm tak reaguje, czuję to fizycznie i wtedy wyobraźnia podpowiada mi różne rzeczy. Jest jakiś mały czynnik zapalny, powiedzmy no ktoś odwróci głowę podczas rozmowy, albo wykona jakiś gest lub minę i to już powoduje, że odczuwam niepokój, stres, a to powoduje, że zaczynam myśleć, że ta osoba mną gardzi, lub chce się mnie pozbyć itp. choć realnie wcale tak nie jest i osoba ta daje o tym znać innym zachowaniem, ale ja już skupiam się tylko na tym jednym geście i co on oznacza. Czy np. ucieknie mi autobus z przystanku, ja to odbieram osobiście, czuję się upodlona, porzucona, poniżona itp. odbieram to bardzo osobiście. To trochę tak jakby cały świat i zachowanie wszystkich ludzi wokół miało się odnosić tylko do mnie. U mnie wynika to stąd, że wychowywałam się z ojcem, który także miał zaburzenia psychiczne i jako małe dziecko musiałam bardzo kontrolować jego stany, czy mi zagraża, czy jest ok, z mamą, która także była ofiarą ojca było podobnie, tzn. mama zajęła się sobą i myśleniem o tym jak jej ciężko, dodatkowo jakby odbijając to na mnie, tzn. gorzej mnie traktowała, mściła się na mnie za swoją sytuację, ale my nie o tym ... Borderline to też bycie podzielonym, czasem czuję siebie, a czasem mniej, czasem lubię, a czasem nienawidzę do tego stopnia, że jestem w stanie siebie krzywdzić. Wiem, że pierwszy odruch, tzn. to co poczuję w różnych sytuacjach nigdy się nie zmieni, to taki mechanizm obronny, który zawsze będzie ze mną, ale dzięki terapii wiem, że jest on bardzo często nieadekwatny i w ogóle tak naprawdę nieskorelowany z sytuacją do której się odnosi. Więc teraz po tym jak poczuję coś emocjonalnie do jakieś sytuacji, to zamiast w pierwszym odruchu wyobrażać coś sobie i reagować na to, uzewnętrzniając emocjonalny "ból" staram się rozważyć ile w tym moim uczuciu i adekwatności jego do sytuacji jest "prawdy". Moja terapeutka ostatnio bardzo fajnie zobrazowała mi jak to jest. Borderliny kierowani swoimi emocjami zaczną budować jakieś wyobrażenie i reagują na to emocjonalnie, ale nadal mają jakieś poczucie realności, mają w większym lub większym stopniu świadomość, że to tylko ich wyobrażenie, mimo, że odczuwają to fizycznie i mogą się ze swojego działania np. "zemsty" za wyrządzony ból emocjonalny co często czyniłam na swojej terapeutce, obrażając ją, wycofać. Schizofrenicy natomiast nie mają tej dozy realności, oni naprawdę w to wierzą i nie mają szansy na wycofanie się, przemyślenie tego, nie dochodzą do nich żadne argumenty. To jest właśnie granica między borderline, a schizofrenią, bardzo cieńka, ale zarazem bardzo Jestem w związku z osobą z borderline-potrzebuję pomocy Od wielu lat jestem zdiagnozowana ...były momenty gdzie zaburzenie się wyciszalo ...poznałam osobę która dużo wniosła w moje życie... Wydawało by się ze juz w porządku... Teraz gdy pojawiły się sytuacje stresowe związaną z podejmowaniem trudnych decyzji,z odpowiedzialnością. Kompletnie jestem rozbita...dołożyły się do tego napady lęku przed wszystkim i wszystkimi...jakieś dziwne fazy idealizowania wszystkich i siebie,następnie kompletnego zerowania... Ranie tych których kocham...odchodze zostawiam i cierpie.... Nie zdecydowalam się na terapię bo przecież cóż ja z niej wyniose czego nie wiem ...jest mi źle w życiu Jestem w związku z osobą z borderline-potrzebuję pomocy Rozumiem Cię doskonale. Ja to przechodzę z moim partnerem który wctrudnej sytuacji uciekł zostawiając mnie na pastwę losu. Przechodzi dokładnie to samo. I te fazy. Najpierw było perfekcyjnie jak mówił uradowany do znajomych a jak straciłam dziecko to mnie porzucił uciekając i już było strasznie źle. Jestem miesiąc jak go nie widziałam i trzy tygodnie jak nie rozmawialiśmy tel. Pisalam smsy z istotnymi wiadomościami ale go to nie rusza. Jak spodziewałam się dziecka byl przeszczesliwy i planował nawet ślub o czym nie wiedzialam a w jednej chwili jak lekarz stwierdził że ciąża zle się rozwija odrzucił mnie jak szmaciana lalkę. Najgorsze jest to ze narazie nie umiem się myślami uwolnić od niego bo mimo to zależy mi na nimZaloguj się , aby dodać odpowiedź 1234›z 4Zobacz inne dyskusje Słyszę cicho swoje mysli Czy ktoś spotkał się z takim przypadkiem ze osoba słyszy cicho swoje... Leczenie się na shizofrenie (psychoza alkoholowa) A nim nie jestem czy wytrzymał bym pol roku beż leków na tej chorobie ? Czy... Uzależnienie od Pregabaliny Witajcie, zacznę od początku: od 4 lat leczę zaburzenia lękowo-depresyjne.... Amisan brak miesiaczki Witam,Czy przy braniu Amisanu i w rezultacie braku miesiączki można zajść w...
Związek z osobą z borderline jest jak narkotyk, uzależnia od skrajnych emocji i nierzadko staje się powodem, dla którego partnerzy szukają pomocy u psychoterapeuty również dla siebie samych. To moje drugie podejście do tej książki. Tym razem czytam ją dokładniej. Dwa, trzy razy fragment, który wydaje się być odpowiedzią na wiele pytań. Ta książka mimo tego, że ma trudną dla cierpiących na bpd treść bardzo uspokaja. A dzieje się tak dlatego, że pewne 'demony’ jak to ja nazywam..są po prostu albo i aż objawami tego zaburzenia. To tak jakbyś miała kaszel…i gorączkę i bałabyś się, że umierasz…gdzie tymczasem lekarz mówi Ci po prostu, że to normalne objawy grypy i leczone..ah głupio napisać – po prostu przeminą . Przynajmniej wiesz co sie dzieje. Kiedy nabywamy wiedzę żyje nam się łatwiej. I właśnie dlatego polecam wszystkim tę pozycję do przeczytania jako lekturę obowiązkową. Czy ktoś z was czytał tę książkę i może śmiało polecić innym? Komunikacja z osobą z borderline. Komunikacja z osobą z borderline może być trudna i wymaga specjalnego podejścia. Oto kilka porad, jak pomóc osobie z borderline w komunikacji: Używaj jasnego i prostego języka, unikaj skomplikowanych sformułowań i metafor. Pozostań spokojny i wyrozumiały, nawet jeśli rozmowa staje się emocjonalna.To może od początku. Co to jest ten borderline? Jest to zaburzenie psychiczne, które mieści się między schizofrenią a nerwicą. Żyję z taką osobą od dłuższego czasu. I chciałbym opisać, jak to wygląda. Ktoś mógłby zapytać się: po co? Otóż możecie taką osobę znać i jej nie lubić. Twierdzić, że jest manipulantką, kretynką po kilku próbach samobójczych czy zwykłym natrętem i hipochondrykiem. A może okazać się, że jest po prostu nieleczoną osobą z takim zaburzeniem, osobą, która potrzebuje pomocy i wsparcia w podjęciu leczenia. Ja swoją K. poznałem rok temu. Miłość od pierwszego wejrzenia. Piękna dziewczyna, która dawała z siebie wszystko w związku. Potrafiliśmy przez kilka dni nie wychodzić z domu, tylko cieszyć się sobą. Jako że jestem bardzo ufną osobą, to nie zwracałem uwagi na ostrzeżenia znajomych, że z nią jest coś nie tak. W końcu każdego można trochę podreperować, a związek to ciągłe zmienianie się dla drugiej osoby. BajkaPierwsze pół roku to była bajka. Naprawdę kolorowo, pięknie. Pomijając jedną próbę samookaleczenia się. Po tej próbie i długiej rozmowie dalej żyliśmy we własnym królestwie. Dopiero teraz z perspektywy czasu widzę, że powoli traciłem znajomych, że przestałem robić cokolwiek poza spotykaniem się z nią. Pochłonęła mnie doszczętnie. I pewnie trwałoby to jakiś czas jeszcze. No ale uparłem się, że pójdę na imprezę, na którą ona nie chciała iść. Jej powiedziałem, że jadę do rodziców na wieczór, no i pojechałem się bawić. Wyłączyłem telefon, wszystko pięknie, lał się alkohol. No cóż, kłamstwo wyszło na jaw. Ktoś może mi w tym momencie zarzucić, że jestem debilem, że ją okłamałem. Próbowałem powiedzieć prawdę i za każdym razem rozpoczynało to wielką awanturę, że nie ma opcji, bo ona nie lubi 1Rozeszliśmy się na tydzień i po tygodniu wróciliśmy do siebie. I tu nastąpił punkt kulminacyjny. Przełamanie. Choroba uderzyła z całą siłą. Wyszła z ukrycia i pokazała swoje paskudne i się zaczęło. Kłótnie i awantury stały się chlebem powszednim. Nie wysłałem SMS-a, że dojechałem na miejsce - awantura. Na imprezie rozmawiałem z kimś poza nią? Awantura. I nie była to zależność, że awantura, bo flirtowałem z kobietą, gdy tak naprawdę tylko przy niej usiadłem - nie, równie dobrze mogła być o to, że z kumplem przy kieliszku siadłem pogadać co tam się u kogo dzieje. Testy na to, czy naprawdę ją kocham to tutaj to wszystko było przeplatane miłością. Pięknymi dniami, kiedy siedzieliśmy sobie przy piwku albo spędzaliśmy czas czy to spacerując, czy oglądając tak się to ciągnęło. Powoli nas wyniszczając. Ale niestety byłem cały czas zbyt zaślepiony miłością, żeby stwierdzić, że coś jest nie tak. Dwa miesiące. Dwa długie miesiące mieszała mnie z błotem na każdym kroku. Aż przyszedł do mnie stary kumpel i mi pomógł. Podał mi rękę, pomógł wstać i pokazał co się dzieje. Pokazał mi coś, czego tak długi okres nie chciałem widzieć. Przełom 2Zaczęły się moje próby namawiania K. na wizytę u psychologa/psychiatry. Jak łatwo się domyśleć, poza jobami nic to nie dało. Próby samobójcze czy grożenie nimi, robienie sobie krzywdy na wiele innych sposobów doprowadziły do tego, że przestało mnie to interesować. Jak już trzydziesty raz słyszysz, że ktoś się zabije, ale tego nie robi, to stajesz się po prostu obojętny. Nie wytrzymałem. I to jest to, czego osoby z borderline boją się najbardziej. Odwrócenia się od nich. Takie osoby kochają miłością naprawdę szczerą i mocną. Dochodzi do tego, że próbują was wchłonąć. Czasem dosłownie razy sobie zadawałem pytanie: Czemu osoba, która mnie tak kocha nie chce posłuchać dobrej rady? Klasyfikacja choroby dała mi na to odpowiedź. Przestała mi ufać. W swoim szale i pragnieniu miłości przestała mi ufać. Przełom 3Aż nadszedł przełomowy moment, już w sumie kolejny. W którym zauważyła, że się nie kontroluje, że nie pamięta całych dni. Poszła po leki. Tylko niestety nie do lekarza. I zaczęła je brać, żeby się uspokoić. Niby mały sukces. Ale przyniósł jeszcze większą tragedię. Przestała pamiętać już nie tylko dni czy zachowania, ale całe tygodnie. Nie wierzyła w opisy sytuacji, które miały miejsce. Zatraciła siebie. A ja odszedłem. Dwa tygodnie później napisała do mnie, że zaczęła się leczyć. Moje głośne "ufff" można było pewnie usłyszeć i w Ugandzie. Leczenie jest mega kosztowne. I nie ma gwarancji wyleczenia. No ale trzymam za nią kciuki i staram się wspierać, chociaż wątpię, żebym znowu miał tyle siły w sobie, żeby przetrwać jej ataki złości, paniki, histerii. Podsumowanie?Jeżeli ktoś z was zna taką osobę, nigdy, ale to kurwa nigdy nie próbujcie jej pomóc kosztem samego siebie. Jeżeli decydujecie się takiej osobie pomóc, musicie wyznaczyć jasne, nieprzekraczalne granice waszego życia. Ewentualnie odsuńcie się powoli, tak żeby tej osoby bardziej nie ranić. Takie osoby nie są głupie, tylko chore. A angażując w to całego siebie możecie skończyć jak ja. Sam teraz latam do psychologa, żeby pomógł poukładać mi ja to w ogóle piszę?Bo muszę się wygadać, a nie mam komu. Żeby ostrzec innych, że takie coś istnieje i występuje (1%-2% populacji, z czego 75% to kobiety - za Wikipedią).Jakby ktoś chciał mi zarzucić, że nie podaję żadnych konkretnych przykładów - robię to specjalnie. Zbyt dużo moich znajomych czyta Joe Monstera.Objawy borderline mogą być bardzo różne i prezentować się inaczej u konkretnych osób. Do charakterystycznych dla osób z osobowością borderline zachowań i odczuć zaliczają się: lęk i niepokój – zaburzenia borderline cechują się trwałym poczuciem lęku, który jest trudny lub niemożliwy do opanowania, skutkuje to częstymi Czy ktoś bliski cierpi na zaburzenie osobowości typu borderline (BPD)? Jeśli tak, to już wiesz, że BPD dotyczy nie tylko osób z diagnozą – dotyczy wszystkich, którzy się nimi zajmują. Osoby cierpiące na BPD mają trudności z regulowaniem swoich emocji i zachowań, co może mieć poważne konsekwencje dla ich partnerów, członków rodziny i przyjaciół. Ale jest nadzieja, zarówno dla osoby z BPD, jak i dla ciebie. Chociaż nie możesz zmusić kogoś do leczenia BPD, ale możesz podjąć kroki w celu poprawy komunikacji, ustanowienia zdrowych granic i ustabilizowania relacji. Zatem jak żyć z osobą z cierpiącą na borderline? Co musisz wiedzieć o borderline Ludzie z zaburzeniami osobowości typu borderline ((ang. borderline personality disorder, BPD) mają zwykle duże trudności z relacjami, zwłaszcza z najbliższymi. Ich ciągłe wahania nastroju, wybuchy gniewu, przewlekłe obawy przed porzuceniem, i impulsywne i irracjonalne zachowania mogą stawiać bliskich w poczuciu bezradności, wytrąconych z równowagi. Partnerzy i członkowie rodzin osób cierpiących na BPD często opisują ten związek jako emocjonalną kolejkę górską bez końca – rollercoaster. Możesz mieć wrażenie, że jesteś na łasce objawów BPD ukochanej osoby, chyba że opuścisz związek lub osoba podejmie kroki, aby podjąć leczenie. Pamiętaj o tym, że masz więcej mocy niż myślisz. Możesz zmienić te relacje na lepsze! Książki psychologiczne warte przeczytania – Możesz zmienić relacje, zarządzając własnymi reakcjami, ustanawiając sztywne zasady i poprawiając komunikację między tobą a ukochaną osobą. Nie ma magicznego lekarstwa, ale dzięki odpowiedniemu leczeniu i wsparciu wielu ludzi z BPD relacje mogą stać się bardziej stabilne i satysfakcjonujące. W rzeczywistości pacjenci z największym wsparciem i stabilnością w domu wykazują tendencję do większej poprawy niż ci, których relacje są bardziej chaotyczne i niepewne. Niezależnie od tego, czy jesteś partnerem, rodzicem, dzieckiem, rodzeństwem, przyjacielem czy inną bliską osobą z BPD, możesz poprawić zarówno relację, jak i własną jakość życia, nawet jeśli osoba z borderline nie jest gotowa przyznać się do problemu lub podjąć się leczenia. Im więcej wiesz tym więcej możesz Jeśli twoja ukochana ma zaburzenie osobowości granicznej, ważne jest, aby rozpoznać, że cierpi. Niszczące i szkodliwe zachowania są reakcją na głęboki emocjonalny ból. Innymi słowy, nie chodzi o ciebie. Kiedy twoja ukochana robi lub mówi coś krzywdzącego dla ciebie, zrozum, że zachowanie jest motywowane pragnieniem powstrzymania bólu, którego doświadczają; rzadko jest to celowe. Poznanie BPD nie rozwiąże automatycznie problemów z relacjami, ale pomoże ci zrozumieć, z czym masz do czynienia i radzić sobie z trudnościami w bardziej konstruktywny sposób. Rozpoznawanie oznak i objawów borderline (BPD) Rozpoznanie oznak i objawów zaburzeń osobowości typu borderline nie zawsze jest łatwe. BPD rzadko jest diagnozowany samodzielnie, ale często w połączeniu z współwystępującymi zaburzeniami, takimi jak depresja, zaburzenie dwubiegunowe, lęk, zaburzenie jedzenia lub nadużywanie substancji. Członek rodziny lub ukochana osoba z BPD może być bardzo wrażliwa, więc drobne rzeczy często wywołują intensywne reakcje. Po zdenerwowaniu ludzie z pogranicza często nie są w stanie dobrze myśleć ani się uspokajać w zdrowy sposób. Mogą mówić krzywdzące rzeczy lub działać w niebezpieczny lub niewłaściwy sposób. Ta zmienność emocjonalna może powodować zamieszanie w ich relacjach i stresie dla członków rodziny, partnerów i przyjaciół. Wiele osób pozostających w bliskim związku z kimś, kto cierpi na BPD często wie, że coś jest nie tak, ale nie ma pojęcia, co to jest lub czy nawet nie zdaje sobie sprawy, że istnieje coś takiego jak borderline. Poznanie diagnozy zaburzeń osobowości typu borderline może być źródłem zarówno ulgi, jak i nadziei. Czy twoja ukochana ma zaburzenie osobowości granicznej? W twoim związku: Czy czujesz, że musisz chodzić na palcach wokół swojej ukochanej osoby , kontrolując każdą małą rzecz, którą mówisz lub robisz ze strachu przed ich zdenerwowaniem? Czy często ukrywasz to, co myślisz lub czujesz, aby uniknąć walk i zranionych uczuć? Czy twoja ukochana osoba zmienia się niemal natychmiast między skrajnościami emocjonalnymi (np. uspokojenie w jednej chwili, szaleństwo w następnej, a potem nagle przygnębienie?) Czy te gwałtowne wahania nastroju są nieprzewidywalne i pozornie irracjonalne? Czy twoja ukochana ma tendencję do patrzenia na ciebie jako na osoby dobre czy złe, bez żadnego środka? Na przykład, jesteś „doskonały” i jedyny, na kogo mogą liczyć, albo jesteś „samolubny” i „nieczuły” i nigdy ich naprawdę nie kochałeś. Czy czujesz, że nie możesz wygrać: że wszystko, co powiesz lub zrobisz, zostanie przekręcone i użyte przeciwko tobie? Czy czujesz się tak, jakby oczekiwania Twojej ukochanej osoby stale się zmieniały, więc nigdy nie wiesz, jak zachować spokój? Czy wszystko zawsze jest twoją winą? Czy czujesz się stale krytykowany i obwiniany za rzeczy, które nawet nie mają sensu? Czy osoba oskarża cię o robienie i mówienie rzeczy, których nigdy nie robiłeś? Czy czujesz się niezrozumiany, gdy próbujesz wyjaśnić lub uspokoić partnera? Czy czujesz się zmanipulowany strachem, poczuciem winy lub skandalicznym zachowaniem? Czy twoja ukochana robi groźby, wpada w gwałtowne wściekłości, robi dramatyczne deklaracje lub robi niebezpieczne rzeczy, gdy myśli, że jesteś nieszczęśliwy lub możesz odejść? Jeśli odpowiesz „tak” na większość tych pytań, twój partner lub członek rodziny może mieć zaburzenie osobowości granicznej. Aby pomóc komuś z BPD, najpierw zadbaj o siebie Kiedy członek rodziny lub partner ma zaburzenie osobowości granicznej, zbyt łatwo jest łapać się na heroicznych wysiłkach, aby zadowolić i uspokoić go. Możesz odkryć, że tracisz większość swojej energii na osobę z BPD kosztem własnych potrzeb emocjonalnych. Ale to przepis na niechęć, depresję, wypalenie, a nawet chorobę fizyczną. Nie możesz komuś pomóc ani cieszyć się zrównoważonymi, satysfakcjonującymi relacjami, kiedy jesteś zaniepokojony stresem. Unikaj pokusy izolacji. Spraw, aby priorytetem było pozostawanie w kontakcie z rodziną i przyjaciółmi, którzy sprawiają, że czujesz się dobrze. Potrzebujesz wsparcia ze strony ludzi, którzy będą cię słuchać, sprawią, że poczujesz się bezpiecznie i przyjmiesz pomoc w razie potrzeby. Miej ochotę do życia! Pozwól sobie na życie poza relacją z osobą z BPD. To nie jest egoistyczne gospodarować czas dla siebie, aby się zrelaksować i dobrze się bawić. W rzeczywistości, kiedy powrócisz do relacji BPD, obie strony na tym skorzystają. Dołącz do grupy wsparcia dla członków rodziny BPD. Spotkanie z innymi, którzy rozumieją, przez co przechodzisz, może być bardzo trudne. Jeśli nie możesz znaleźć osobistej grupy wsparcia w swojej okolicy, możesz rozważyć dołączenie do społeczności BPD online. Nie zaniedbuj swojego zdrowia fizycznego. Zdrowe odżywianie, ćwiczenia i jakość snu mogą łatwo spaść, gdy złapiesz się na dramacie jaki przechodzi wasz związek lub relacje. Spróbuj uniknąć tej pułapki. Kiedy jesteś zdrowy i wypoczęty, lepiej radzisz sobie ze stresem i kontrolujesz własne emocje i zachowania. Naucz się radzić sobie ze stresem. Stawanie się niespokojnym lub zdenerwowanym w odpowiedzi na problematyczne zachowanie tylko zwiększy gniew lub pobudzenie ukochanej osoby. Naucz się łagodzić stres, kiedy to się dzieje, i zachować spokój i zrelaksować się, gdy ciśnienie rośnie. Pamiętaj o trzech ważnych zasadach Wielu przyjaciół lub członków rodziny często ma poczucie winy i obwinia się za destrukcyjne zachowanie osoby z pogranicza. Możesz zakwestionować to, co zrobiłeś, aby osoba była tak wściekła, czujesz się odpowiedzialny za jakiekolwiek niepowodzenie lub nawrót w leczeniu. Ale ważne jest, aby pamiętać, że nie jesteś odpowiedzialny za inną osobę. Osoba z BPD jest odpowiedzialna za własne działania i zachowania. PAMIĘTAJ O ZASADACH Nie spowodowałem tego. Nie mogę tego wyleczyć . Nie mogę tego kontrolować . Komunikowanie się z kimś, kto ma BPD Komunikacja jest kluczowym elementem każdego związku, ale komunikowanie się z osobą z pogranicza może być szczególnie trudne. Ludzie w bliskim związku z osobą dorosłą z pogranicza często porównują rozmowę z ukochaną osobą do kłótni z małym dzieckiem. Osoby cierpiące na BPD mają problemy z odczytaniem języka ciała lub zrozumieniem niewerbalnej treści rozmowy. Mogą mówić rzeczy, które są okrutne, niesprawiedliwe lub irracjonalne. Ich strach przed porzuceniem może sprawić, że zareagują zbyt ostro, a ich agresja może skutkować impulsywnymi napadami wściekłości, obelgami, a nawet przemocą. Problemem osób cierpiących na BPD jest to, że zaburzenie zakłóca zarówno wiadomości, które słyszą, jak i te, które próbują wyrazić. Ekspert BPD, Randi Kreger, porównuje to do „posiadania„ dysleksji słuchowej ”, w której słyszą słowa jakby „pozbawione kontekstu”. Słuchanie ukochanej osoby i uznanie jej uczuć jest jednym z najlepszych sposobów, aby pomóc komuś z BPD uspokoić się. Kiedy doceniasz, jak osoba z pogranicza słyszy i dostosowuje sposób komunikowania się z nią, możesz pomóc rozproszyć ataki oraz zbudować silniejszy, bliższy związek. Książki o ludzkiej psychice pomogą nam go odnaleźć. Czas zrozumieć i spróbować okiełznać odczucia i emocje targające duszą. Czytaj również – – Książki o ludzkiej psychice – podróż w głąb siebie. Wskazówki dotyczące komunikacji Ważne jest, aby rozpoznać, kiedy można bezpiecznie rozpocząć rozmowę. Jeśli twoja ukochana szaleje, obraża słownie lub stwarza groźby fizyczne, nie jest to czas na rozmowy. Lepiej spokojnie odłożyć rozmowę, mówiąc coś w stylu: „Porozmawiajmy później, gdy oboje będziemy spokojni. Chcę poświęcić ci całą moją uwagę, ale to jest dla mnie zbyt trudne. ” Słuchaj aktywnie i bądź sympatyczny. Unikaj takich czynników, jak telewizor, komputer lub telefon komórkowy. Odłóż na bok swój osąd, powstrzymaj się od obwiniania i krytykowania oraz okazuj zainteresowanie tym, co się mówi, od czasu do czasu kiwając głową lub robiąc małe słowne komentarze, takie jak „tak”. Nie musisz zgadzać się z tym, co mówi osoba wyjaśnij, że słuchasz i współczujesz. Skup się na emocjach, a nie słowach. Ludzie z BPD potrzebująyche twoja ukochana osoba próbuje komunikować. Postaraj się, aby osoba z BPD była usłyszana. Nie wskazuj, jak uważasz, że się mylą, spróbuj wygrać argument lub unieważnić swoje uczucia, nawet jeśli to, co mówią, jest całkowicie irracjonalne. Staraj się zachować spokój, nawet jeśli osoba z BPD działa. Unikaj defensywy w obliczu oskarżeń i krytyki, bez względu na to, jak niesprawiedliwe one są. Obrona siebie sprawi, że twoja ukochana osoba będzie bardziej agresywna. Odejdź, jeśli chcesz dać sobie czas i przestrzeń, aby się uspokoić. Staraj się rozpraszać ukochaną osobę, gdy wzmagają się emocje. Wszystko, co przyciąga uwagę ukochanej osoby, może zadziałać, ale rozproszenie uwagi jest najbardziej skuteczne, gdy aktywność jest również kojąca. Spróbuj ćwiczyć, słuchać muzyki, pielęgnować zwierzaka, malować, uprawiać ogród lub wykonywać prace domowe. Mów o rzeczach innych niż zaburzenie. Ty i życie waszego bliskiego nie definiuje wyłącznie zaburzenie, więc poświęćcie czas na zbadanie i omówienie innych zainteresowań. Dyskusje na temat lekkich tematów mogą pomóc rozproszyć konflikt między tobą i zachęcić ukochaną osobę do odkrycia nowych zainteresowań lub powrotu do starych zainteresowań. Nie ignoruj autodestrukcyjnych zachowań i samobójczych zagrożeń Ustalanie zdrowych granic z ukochaną osobą Jednym z najbardziej skutecznych sposobów pomocy ukochanej osobie z BPD w uzyskaniu kontroli nad swoim zachowaniem jest ustanowienie i egzekwowanie zdrowych granic. Ustalenie limitów może pomóc ukochanej osobie lepiej radzić sobie z wymaganiami świata zewnętrznego. Ustalenie granic w związku może zastąpić chaos i niestabilność twojej obecnej sytuacji ważnym poczuciem struktury i zapewnić ci więcej możliwości wyboru sposobu reagowania w obliczu negatywnych zachowań. Kiedy obie strony będą szanować granice, będziesz w stanie budować między sobą poczucie zaufania i szacunku, które są kluczowymi składnikami każdego znaczącego związku. Jednak ustalanie granic nie jest magiczną receptą na poprawę relacji dla związku. W rzeczywistości rzeczy mogą się początkowo pogorszyć, zanim staną się lepsze. Osoba z BPD obawia się odrzucenia i jest wrażliwa na postrzeganie. Oznacza to, że jeśli nigdy wcześniej nie ustaliłeś granic swojego związku, twoja ukochana osoba prawdopodobnie źle zareaguje, gdy zaczniesz te granice stawiać. Jeśli cofniesz się w obliczu wściekłości lub nadużyć swojej ukochanej osoby, tylko wzmocnisz ich negatywne zachowanie i cykl będzie kontynuowany. Ale pozostawanie w zgodzie z twoimi decyzjami może wzmocnić Twoją pozycję, przynieść korzyść ukochanej osobie i ostatecznie zmienić twoje relacje. Jak ustawić i wzmocnić zdrowe granice Porozmawiaj ze swoją ukochaną osobą o granicach w czasie, gdy oboje jesteście spokojni, a nie pod wpływem kłótni. Zdecyduj, jakie zachowanie będziesz tolerować a jakie nie i wyjaśnij te oczekiwania. Na przykład, możesz powiedzieć swojej ukochanej osobie: „Jeśli nie możesz ze mną rozmawiać bez podnoszenia głosu na mnie, będę wychodził”. Co warto robić… Uspokój osobę z BPD przy ustalaniu limitów. Powiedz coś w stylu: „Kocham cię i chcę, żeby nasz związek działał, ale nie radzę sobie ze stresem spowodowanym przez twoje zachowanie. Chcę, żebyś dokonał tej zmiany dla mnie. ” Upewnij się, że wszyscy w rodzinie zgadzają się co do granic – i jak egzekwować konsekwencje, jeśli zostaną zignorowani. Pomyśl o ustawieniu granic jako procesu, a nie pojedynczego zdarzenia. Zamiast uderzać ukochaną osobę długą listą granic naraz, wprowadzaj ją stopniowo, pojedynczo. Nie należy… Tworzyć groźby i ultimatum, których nie możesz wykonać. Podobnie jak ludzka natura, twoja ukochana osoba nieuchronnie przetestuje ustanowione granice. Jeśli ustąpisz i nie wymusisz konsekwencji, twoja ukochana osoba będzie wiedziała, że granica jest bez znaczenia, a negatywne zachowanie będzie kontynuowane. Ultimatum są ostatnią deską ratunku (i musisz być przygotowany do kontynuowania). Tolerować obraźliwych zachowań. Nikt nie powinien znosić obelg słownych ani przemocy fizycznej. Tylko dlatego, że zachowanie twojej ukochanej osoby jest wynikiem zaburzenia osobowości, nie powoduje to, że zachowanie jest mniej realne lub mniej szkodliwe dla ciebie lub innych członków rodziny. Nie chroń osoby z BPD, przed konsekwencjami swoich działań. Jeśli twoja ukochana osoba nie respektuje twoich granic i nadal sprawia, że czujesz się niebezpiecznie, być może będziesz musiał odejść. Nie oznacza to, że jej nie kochasz, ale Twoja troska o siebie powinna zawsze mieć priorytet. Wspieranie leczenia BPD ukochanej osoby Zaburzenie osobowości Borderline jest wysoce uleczalne, jednak często osoby cierpiące na BPD unikają leczenia lub zaprzeczają, że mają problem. Nawet jeśli tak jest w przypadku bliskiej osoby, nadal możesz oferować wsparcie, poprawiać komunikację i wyznaczać granice, jednocześnie zachęcając swojego przyjaciela lub członka rodziny do poszukiwania profesjonalnej pomocy. Chociaż opcje leczenia są ograniczone, poradnictwo wykwalifikowanego terapeuty może mieć ogromny wpływ na powrót do zdrowia bliskiej osoby. Terapie BPD, takie jak dialektyczna terapia behawioralna (DBT) i terapia skoncentrowana na schemacie, mogą pomóc ukochanej osobie pracować nad problemami związanymi z relacjami i zaufaniem oraz odkrywać nowe techniki radzenia sobie, ucząc się, jak uspokoić burzę emocjonalną i zdrowo się uspokoić. Jak wspierać leczenie Jeśli twoja ukochana osoba nie uzna, że ma problem z BPD, możesz rozważyć terapię małżeńską, gdzie nacisk kładzie się na związek i promowanie lepszej komunikacji, a nie na zaburzeniach bliskiej osoby. Twój partner może łatwiej zgodzić się na to i ostatecznie rozważyć podjęcie terapii BPD w przyszłości. Zachęcaj ukochaną osobę do odkrywania zdrowych sposobów radzenia sobie ze stresem i emocjami poprzez praktykowanie uważności, stosowanie technik relaksacyjnych, takich jak joga, głębokie oddychanie, medytacja lub stymulacja sensoryczna w celu złagodzenia stresu w danym momencie. Możesz uczestniczyć w którejkolwiek z tych terapii z ukochaną osobą, co może wzmocnić twoją więź i może zachęcić ich do kontynuowania innych sposobów leczenia. Rozwijając umiejętność tolerowania cierpienia, twoja ukochana osoba może nauczyć się naciskać pauzę, gdy chęć do działania lub zachowywania się impulsywnie. Wspierając zdrowie bliskiej osoby, ważne jest, aby być cierpliwym i wyznaczać realistyczne cele. Zmiana może i zdarza się, ale podobnie jak w przypadku odwracania jakiegokolwiek wzorca zachowania, wymaga czasu. Podejmuj drobne kroki, zamiast dążyć do wielkich, nieosiągalnych celów, które stawiają ciebie i twoją ukochaną osobę na porażkę i zniechęcenie. Poprzez obniżanie oczekiwań i ustalanie małych celów, które mają być osiągane krok po kroku, ty i twoja ukochana osoba ma większą szansę na sukces. Wspieranie odzyskiwania bliskiej osoby może być zarówno niezwykle trudne, jak i satysfakcjonujące. Musisz dbać o siebie, ale proces ten może pomóc ci rozwijać się jako jednostka i wzmacniać relacje między tobą. Post Views: 1 051 Miłość i strach. Borderline, czyli osobowość chwiejna emocjonalnie (ang. borderline personality disorder – BPD) to tzw. zaburzenie osobowości z pogranicza. – Uznaje się je za poważny problem w obszarze zdrowia psychicznego. Głównymi cechami borderline są niespójność, niestabilność emocjonalna, chaos tożsamościowy. Badania udokumentowały wyższe wskaźniki negatywnych zdarzeń życiowych w związkach z osobami z zaburzeniami osobowości. Grupa badanych z zaburzeniami osobowości typu borderline wykazała największe trudności w codziennym funkcjonowaniu. Problemy dotyczyły zwłaszcza relacji interpersonalnych, ale też zdrowia osobistego i spraw finansowych. Nie da się ukryć, że związek z osobą borderline wymaga cierpliwości i treści:Osobowość borderline − główne cechyBorderline a związek Borderline − związki z elementem autodestrukcjiBorderline − związek bez szans?Osobowość borderline − główne cechyWyniki badań przeprowadzonych przez australijskich psychologów wskazują, że funkcjonowanie psychospołeczne osób z borderline jest szczególnie utrudnione. Głównie dlatego, że postrzegają one codzienne problemy jako bardziej intensywne, a ich relacje interpersonalne opierają się na chaotycznych i niestabilnych emocjach. Wszystko przez zaburzone mechanizmy ich a związek Borderline w związkach tworzy relacje charakteryzujące się niepewnym przywiązaniem i pasywno-agresywną komunikacją. Związek z borderline jest prawdziwym wyzwaniem i wymaga od partnera zrozumienia istoty regulacji afektu jest jednym z cięższych zaburzeń osobowości. Gwałtowne emocje chorego, niespodziewane zmiany nastroju, chęć bycia blisko i nagłe odrzucanie bliskości to tylko kilka wyznaczników choroby. Jeżeli partner nie jest na to gotowy lub próbuje interpretować emocje chorej osoby w zły sposób, może czuć się skrzywdzony, nieszanowany i niekochany. Dodatkowym utrudnieniem jest fakt, że chory ma niewielką świadomość odczuwanych emocji i nie akceptuje ich. Dlatego ciężko się na nie powoływać przy próbach merytorycznej rozmowy lub próbach dzielenia się swoimi odczuciami po jednym z takich wybuchów. Przed podjęciem leczenia lub na samym jego początku, partner chorego powinien wykazać się ogromną dozą cierpliwości, zrozumienia i akceptacji. Warto unikać okoliczności, które mogą stanowić potencjalne zagrożenie dla stabilności emocji osoby borderline. Można proponować lub pokazywać własne wzorce funkcjonowania i adaptacji w społeczeństwie. Borderline − związki z elementem autodestrukcjiNiestabilność emocjonalna męczy nie tylko partnera, ale również samego chorego. Zdarza się, że prowadzi go do zachowań autodestrukcyjnych. Jak twierdzi dr M. Linehan, która sama cierpiała na to zaburzenie, ich funkcją ma być regulacja emocji, bo ból fizyczny odpędza ból psychiczny. Zresztą jej historia potwierdza te słowa: wiele razy próbowała się zabić, bo przepaść między osobą, którą chciała być, a osobą, którą była doprowadzała ją do rozpaczy. Jak sama twierdzi, wciąż głęboko tęskni za życiem, którego nigdy nie pozna. Borderline − związek bez szans?To, co pomogło dr Linehan poradzić sobie z zaburzeniem to radykalna akceptacja. Prawdziwa zmiana była możliwa dzięki wyłaniającej się wtedy dyscyplinie, którą był behawioryzm. Właśnie na terapiach behawioralnych ludzie mogą uczyć się nowych zachowań − a działanie w zupełnie inny sposób niż dotychczas może z czasem zmieniać odczuwane emocje i podejście do problemów. Pacjenci leczeni metodą dr Linehan podejmowali znacznie mniej prób samobójczych i rzadziej lądowali w szpitalu. Opracowana przez nią terapia dialektyczno-behawioralna (DBT) łączy techniki z wielu różnych dziedzin psychologii, w tym uważność, terapię poznawczo-behawioralną i ćwiczenia relaksacyjne i oddechowe. Badania wykazały ogólną skuteczność u osób z zaburzeniami osobowości typu borderline. Przy odpowiednim samozaparciu i wsparciu partnera istnieje duża szansa na poprawę jakości życia i związku. Związek z osobą uzależnioną. Witam, niedawno poznałam świetnego faceta. Dość szybko zaangażowałam się uczuciowo jednak po miesiącu znajomości wyznał mi, że jest alkoholikiem. Jak twierdzi, nie pije alkoholu od roku. Nie było to dla mnie i nadal nie jest przeszkodą jednak nigdy wcześniej nie zetknęłam się tak blisko z osobą
Strona Główna Choroby Borderline Borderline Bez Szans Na Związek? 21 odpowiedzi Witam, Mam borderline, chodzę na terapię od półtora roku, dwa raz w tygodniu. Jestem kobietą, stosunkowo młodą i bardzo mi zależy jak chyba każdemu zdrowemu człowiekowi na zbudowaniu relacji miłosnej z drugą osobą. Do tej pory ponosiłam sromotne porażki i dlatego jestem na terapii między innymi. Zdolność do zbudowania satysfakcjonującej relacji z kimś kogo kocham i kto będzie to odwzajemniał jest dla mnie bardzo ważnym celem w terapii. Ostatnio, po 45 minutach popłakiwania nad faktem, że jestem sama, i że z moim byłym nie wyszło - terapeuta, co do którego mam i tak masę wątpliwości - no ale co też zrzucam na karb swojej percepcji póki co - będąc świadoma tego jakie mogę mieć opory, usłyszałam 'radę', że może lepiej żebym zdecydowała się na samotne życie. Sprecyzował po moim dopytywaniu. Nie miał na myśli ani okresu terapii, ani żadnego innego ograniczonego okresu czasu. Chodziło mu o to, że z racji na to, że tak ciężko przeżywam lęk przed porzuceniem, ''możliwe że nigdy nie uda mi się być w relacji''. Na moje - że przecież po to tu jestem, żeby się z tym uporać, zaserwował mi pomachiwanie ramionami - że On nie wie. Czyli kto ma wiedzieć? Idę na terapię i terapeuta chce mi odebrać - dla mnie sens życia, jedyną drogę szczęścia nadzieje? Sam przyznaje, że nie wie czy umie mi pomóc? Serio? Do tej pory nie wyrażał takich obaw ze swojej strony. Myślę, że albo on chce mnie spławić, bo ma mnie dość, albo to Ja powinnam się wynieść do kogoś kto będzie miał więcej zrozumienia. Nawet jeśli to była prowokacja, to nie rozumiem co miała na celu. Usłyszałam to na chwilę przed zakończeniem spotkania, na co się oburzyłam i agresywnie zaatakowałam jego małżeństwo i żonę - skoro mi nie daje prawa do szczęścia, uważa się za lepszego to oddam mu tym samym. I ze złością przez zęby wybełkotał, że jeśli jeszcze raz obrażę jego żonę, to zakończymy terapię. Czy takie praktyki są legalne? Pozdrawiam. Witam Panią. Trudność, o której Pani pisze, jest moim zdaniem (tak ja wnioskuję z tego opisu) WIELOWYMIAROWA. Praca/współpraca, nade wszystko RELACJA z osobą borykającą się z diagnozą kliniczną o nazwie "borderline", jest nie lada wyzwaniem. Nie tylko dla tej osoby, ale także i dla terapeuty. Napiszę tak: "dziwne" byłoby, gdyby tych trudności w relacji nie było. Ważne jest to, że Pani to wnosi, mówi, pisze o tym. Nie mam zamiaru OCENIAĆ zaistniałej sytuacji, ani Pani, ani Terapeuty. Nie zamierzam wchodzić w rolę sędziego, czy kogokolwiek (a taką odpowiedź w tej roli, chce Pani uzyskać pytając: "czy to jest legalne"?) Nie chcę w to wchodzić. Dlatego nie odpowiem na to ostatnie (w Pani opisie) pytanie. Półtora roku terapii ,z częstotliwością 2 razy w tygodniu, to nie mało pracy (obustronnej), i nie krótkiej. Wierzę, że ten czas to Pani, a także Terapeuty ZASÓB, który prędzej czy później, pewnie u każdego inaczej, ale zaowocuje. Życzę powodzenia i serdecznie pozdrawiam. Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu. Pokaż specjalistów Jak to działa? W terapii njaważniejsza jest relacja miedzy terapeuta , a pacjentem. Z tego co czytałam nie czuje sie Pani zrozumiana i nie odczuwa Pani wsparcia , ani nie widzi Pani kierunku w którym sesje wasze zmierzają . Warto dopytać wiec terapeutę i wyjaśnić wszystkie wątpliwości , a jeśli odpowiedzi nie bedą dawały spokoju , ani pomysłu na dalsze spotkania , warto pomyśleć o zmnianie . Dzień dobry, przepraszam za tak późną odpowiedź. Zaburzenie osobowości z pogranicza rzeczywiście bardzo utrudnia zawiązywanie i utrzymywanie bliskich (intymnych) relacji z ludźmi. Nie oznacza jednak, że jest Pani "skazana" na samotność lub że "samotność jest mniejszym złem". Terapia osób z diagnozą borderline ma na celu pokazać im i nauczyć bezpiecznego wchodzenia w relacje, zaufania drugiemu człowiekowi oraz "przeprogramowanie" myślenia na temat siebie, swoich zalet i wad (każdy człowiek je ma!) oraz na temat świata i ludzi. Terapia pomaga przejść z postrzegania rzeczywistości w skrajnych barwach biało-czarnych (lub też 0-1) na widzenie wielobarwne, z dostrzeganiem i akceptowaniem odcieni szarości. Nie znam Pani, z doświadczenia wiem tylko, że borderline przejawia się często poprzez impulsywność, często w sytuacji, kiedy cierpiąca na nie osoba czuje się zaatakowana, zagrożona. Oczywiście terapeuta nie powinien reagować podobnie impulsywnie w kontakcie z Panią, ale podstawową zasadą psychoterapii jest niewchodzenie w obszary życia prywatnego terapeuty, nie włączanie tego obszaru do dyskusji i transparentność osoby terapeuty - to klient i jego samopoczucie, interpretacja rzeczywistości, dylematy, problemy oraz możliwe metody pomocy jemu są podstawowym i wyłącznym tematem rozmów. Jeśli ma Pani jeszcze jakieś pytania, wątpliwości lub potrzebę kontaktu z innym terapeutą, zapraszam do kontaktu osobistego. Chętnie pomogę. Pozdrawiam serdecznie, Anna Nieznańska Witam, napisała Pani, że bardzo ważne dla Pani jest zbudowanie relacji z drugą osobą i jest to jeden z obszarów Pani pracy terapeutycznej, w której uczestniczy od ponad roku. Wspomniała Pani o wątpliwościach, jakie ma Pani względem swojego terapeuty oraz o ostatnim bardzo trudnym (jak zrozumiałam) spotkaniu terapeutycznym. W odpowiedzi na stwierdzenie terapeuty, że może się Pani nie uda być w relacji, zareagowała Pani bardzo intensywnie, atakując personalnie terapeutę i jego rodzinę. Jednocześnie zauważyła Pani, że pewne Pani interpretacje i towarzyszące im zachowania są nadmierne, nie do końca adekwatne do sytuacji (jako konsekwencja Pani typu osobowości). Być może (choć nie można tego stwierdzić na pewno) również w przypadku tego ostatniego spotkania z terapeutą zadziałały pewne Pani zniekształcenia w percepcji sytuacji, czy też mechanizmy radzenia sobie z trudnymi sytuacjami (atakowanie z lęku przez odrzuceniem, deprecjonowanie...). Możliwe jest również to, iż terapeuta swoim zachowaniem przekroczył Pani granice. Trudno mi się jednak odnieść do Pani pytania nt. "legalności takich praktyk", gdyż nie wiem, o które konkretnie działania terapeuty Pani pyta. Czy o dawanie "rady" w postaci propozycji samotnego życia, czy wyrażanie "wątpliwości" nt. możliwości pomocy (wyleczenia) Pani, czy też zakończenia terapii w sytuacji przekraczania granic terapeuty... Terapia zaburzenia osobowości borderline jest terapią długoterminową i niestety nigdy nie ma 100% pewności, że wszystkie założone cele zostaną osiągnięte. W terapii zdarzają się momenty kryzysowe (jak ten), które można jednak wykorzystać do omówienia tego, co się zadziało w Pani relacji z terapeutą. Może zatem warto tę sytuację w ten sposób wykorzystać. Życzę powodzenia. Pozdrawiam Justyna Krupa-Burkiewicz dzień dobry. pisze Pani, że chodzi na terapię od 1,5 roku. czy przez ten czas zauważyła Pani jakieś zmiany w swoim życiu, w swoich emocjach, myślach, które świadczyłyby o tym, że terapia jest skuteczna? Myślę że to ważne żeby odpowiedzieć sobie na to pytanie, i omówić z terapeutą wnioski. Dwa razy w tygodniu przez 1,5 roku to już spory okres czasu, aby móc coś na ten temat powiedzieć. Pyta Pani czy "takie praktykisą legalne". Chodzi Pani o reakcję terapeuty dotyczącą zakończenia terapii? Nie wydaje się ona być profesjonalna, jeśli było dokładnie tak jak Pani opisuje, Nie ma tutaj żadnej podstawy prawnej, koniec terapii zazwyczaj inicjuje pacjent. Czasem terapeuta z różnych względów również może terapię zakończyć, czy przekierowzć do innego terapeuty (np kiedy nie ma doświadczenia w pracy z takim rodzajem pacjenta - jednak dzieje się to zazwyczaj na początku terapii). Rozumiem, że w tej sytuacji poczuła Pani złość na terapeute, kiedy zasugerował, że byc może nie będzie Pnai w związku, co wyzwoliło w Pani zachowanie agresji werbalnej. Kolejna reakcja terapeuty mogła sprawić że mogła się Pani poczuć opuszczona/ odrzucona. Mogę sobie wyobrazi c że nie czuła się Pani bezpiecznie. Trudno ocenić zachowanie terapeuty kiedy nie byłam w tej sytuacji, natomiast na pewno to, co warto zrobić to omówić swoje uczucia na koljnej sesji z terapeutą. czyli to, jak jego słowa wpłyneły na Pani emocje/ poczucie bezpieczeństwa. zachęcam do tego. pozdrawiam. Trudno mi się do tego odnieść. Wszystko co dzieje się w gabinecie analizuje się w kategoriach pewnych symboli, tak przynajmniej pracuje się w nurcie psychoterapii psychoanalitycznej. Pozdrawiam Witam Panią, z rzeczowego opisu wnioskuję, że procesu terapii do tej pory przebiegał poprawnie, była Pani zadowola. Teraz w procesie pojawił się temat związków, czyli relacji międzyludzkich, a także uczuć związanych z przeżywaną relacją terapeutyczną. Intepretacje i komentarze terapeuty bywaja różne, zależą poniekąd od nurtu w jakim pracuje. Nie wiem jaki nurt reprezentuje Pani terapeuta by dawać prowokacyjne interwencje. Skoro pojawiły się trudności Pani zareagowała pewną gwałtownościa i zlością udzielając swojej odpowiedzi, co można oczywiście przypisac charakterystyce Pani zaburzenia. Co w sytuacji życiowej, skutkować może szybkim zrywaniem relacji pod wpływem konfliktu. Jednak co pojawiało się na sesji można dokończyć na drugiej sesji i warto omówić te trudne emocje właśnie ze specjalista i w tej relacji, w której jak dotąd czuła sie Pani zaopiekowana i wysłuchana. Proszę dać szansę sobie i szansę swojej terapii. Iwona Rutkowska Witam, wszelkie wątpliwości które Pani ma względem swojego psychoterapeuty najlepiej wnieść na sesję i omówić to co Pani przeżywa w tej relacji właśnie z psychoterapeutą. Witam, Zrozumiałem z Pani wypowiedzi, ze słowa terapeuty bardzo Panią zabolały i zezłościły. Jedną z cech charakterystycznych zaburzeń typu borderline jest reagowanie dużą złością, kiedy coś idzie nie tak i spodziewanie się / przypisywanie drugiej stronie w relacjì najgorszych intencji i ich kończenie, kiedy coś idzie nie po myśli. Z tego powodu zwiazki i relacje borderline są bardzo podatne na rozpad. Zdaje się, że w gabinecie odtworzyła się sytuacja, ktorą moze Pani znać z życia i nawet chcieć jej unikać, jednak automatyzm bierze górę: terapeuta Panią zranił, Pani wpadła we wściekłość, odpłaciła mu pięknym za nadobne i chce skończyć relację. Tymczasem to bardzo życiowa sytuacja: ludzie w relacjach się ranią- chcący, niechcący, ale sytuacji, gdzie któraś ze stron nadepnie drugiej na odcisk jest dużo. Dlatego sugeruję omówic tę sytuację, słowa terapeuty, Pani reakcje i leżące pod nią emocje w trakcie kolejnych sesji. Z czasem warto dołączyć do omówienia pozostałe wątpliwości odnośnie terapeuty. Tulko w ten sposób można się nauczyć tworzyć bardziej satysfakcjonujące i trwałe związki oraz kanalizować złość, która zawsze się pojawia w zwiazku dwojga ludzi, jest normalna i nie musi oznaczać "cięcia". Bardzo przytomnie Pani opisała, co się wydarzyło. To znaczy, ze duży krok w terapii za Panią. Oozostał jeszcze jeden -nieco trudniejszy umiejętność omawiania takich sytuacji nie anonimowo w internecie, ale twarzą twarz w relacji, kiedy trzeba się zmierzyć z drugą żywą osobą, jej i swoimi emocjami. Powodzenia! KE Witam, odpowiem Pani na to pytanie pośrednio proponując książkę do przeczytania Racheli Reiland "Uratuj mnie. Opowieść o złym życiu i dobrym psychoterapeucie". Jest to opowieść pacjentki, u której rozpoznano zaburzenie borderline. Jest to opowieść o nadziei na lepsze i szczęśliwsze życie. Pozdrawiam. Pisze Pani, że wątpliwości co do terapeuty zrzuca Pani „na karb swojej percepcji”. I może tak być faktycznie. Jednak nie można odebrać Pani możliwości bardziej obiektywnego odbioru pojedynczego zdarzenia, całej relacji terapeutycznej czy osoby terapeuty. Pytanie, czy jest Pani skłonna przyjąć daną relację terapeutyczną w całości - mimo przebiegu ostatniej sesji i wspomnianych wątpliwości - i uważa, że jest dla Pani korzystna, czy też potrzebuje Pani dla siebie innej jakości. Przed podjęciem decyzji (jakakolwiek ona będzie) sugerowałabym omówienie z terapeutą ostatniej sesji. Może się okazać, że zaistniała sytuacja - pod warunkiem, że zostanie właściwie opracowana - wniesie w Pani terapię więcej niż dotychczasowe półtora roku. Dzień dobry, Widzę, że opisana przez Panią sytuacja wywołała bardzo silne emocje. Tak jak Pani napisała, zaczęła Pani pracę nad relacjami - tematem bardzo ważnym. Interwencja terapeuty również poskutkowała reakcją emocjonalną z Pani strony, która jak widzę utrzymuje się nadal podczas pisania przez Panią wiadomości. Myślę, że zanim podejmie Pani jakiekolwiek decyzje o zakończeniu czy kontynuowaniu terapii, warto byłoby omówić to wydarzenie z terapeutą. Pozdrawiam Witam. Trudno mi komentować kierunek terapii oraz zabiegi terapeuty, bo nie znam jego zamysłów, ale rozumiem, że przejęła się Pani usłyszaną uwagą, która pewnie w równym stopniu zasmuciła Panią co wzburzyła. Zachowała się Pani zgodnie ze zdiagnozowanym stanem, w którym przyszło Pani żyć. Ta sytuacja wymaga szczegółowego omówienia z terapeutą wraz z opisem emocji, które Pani przeżywa. Wciąganie żony było w tym wypadku nie na miejscu, gdyż w żadnym stopniu nie jest ona stroną w procesie, który się między wami dzieje, zatem wyznaczenie wyraźnych granic przez terapeutę było uzasadnione. Proszę dać sobie szansę na wyjaśnienie tego, co się zdarzyło i spróbować skorzystać z tego wydarzenia dla zrozumienia tego, co się z Panią dzieje w trudnych, niezrozumiałych lub stresujących sytuacjach społecznych. Trzymam kciuki za cierpliwość i życzę powodzenia zarówno w terapii, jak i w życiu prywatnym. Witam serdecznie, widzi Pani lekarz, psychoterapeuta, psycholog to zwykli ludzie. Studiowali - nie wiemy jakie mieli oceny, może słabe, może nie uważali, może byli na kacu, może udało im się psim swędem. zdać egzamin. To nie są bogowie w bieli to zwyczajni ludzie. Abstrahując od tego popełniają błędy np. diagnostyczne czy w doborze właściwej terapii czy leku. Są po prostu dobrzy, średni lub źli. Dlatego, że skoro Pani terapeuta powiedział, że nie wie jak Pani pomóc to zachował się poprawnie. Mógłby przecież dalej bezowocnie czy nieumiejętnie próbować, jeszcze parę miesięcy nawet. I rzeczywiście w takiej sytuacji powinna Pani poszukać sobie innego terapeuty. Terapeuty któremu Pani w ograniczonym stopniu zaufa. Kogoś kto dobierze właściwą drogę rozwiązania wspólnie z Panią Pani problemów, kogoś kto pomoże Pani zmienić struktury myślowe, tak aby nowe struktury ukształtowały nową rzeczywistość. A także zajmie się we właściwy sposób stresem, który Panię atakuje wyzwalając lęki i agresję. Przy okazji zdaniem w psychoterapii sukces zależy od współdziałania dwojga osób psychoterapeuty i pacjanta. Nadzieja, że ktoś za nas, nas wyleczy, jest iluzoryczna. To pacjent na podstawie rad, wskazówek, dyskusji i przede wszystkim wsparcia terapeutycznego sam dochodzi do zdrowia, Ma Pani ciekawą osobowość więc chętnie zająłbym się Panią ale niestety przyjmuję w Warszawie. Pozdrawiam Psychoterapia osoby z granicznym zaburzeniem osobowości jest trudna zarówno dla klienta jak i terapeuty. Uważam, ma Pani szansę na satysfakcjonujące życie i związek, niezbędne jest tu jest jednak głębokie zaangażowanie w długotrwałą terapię. Witam, zaczynając od ostatniego pytania, trudno powiedzieć czy takie praktyki są legalne znając jedynie niewielki wycinek sytuacji jaką jest proces terapii. Z całą pewnością jednak, terapeuta w większości przypadków nie powinien dawać bezpośrednich rad, ale wzbudzać w kliencie samodecyzyjność i pobudzać do refleksji nad tym jak klient funkcjonuje i co sam ewentualnie chce zmienić. Prezentuje Pani wysoki poziom samoświadomości biorąc pod uwagę możliwe zaburzenia percepcji sytuacji w związku z postawioną diagnozą. Warto wykorzystać ten wgląd w siebie odpowiadając sobie, gdy emocje już opadły, na pytanie: czy rzeczywiście wypowiedź terapeuty o rozważeniu samotnego życia stanowiła w całym kontekście bezpośrednią "radę"? Być może cytowane zdania padły w nieodpowiednim czasie, co wywołało oburzenie, złość, lęk? Warto w tym miejscu wskazać, że głównym zadaniem w relacji terapeutycznej jest dzielenie się na bieżąco odczuwanymi emocjami i podawanie swojej perspektywy widzenia danej sytuacji. Jeśli więc było tak, że słowa terapeuty mocno Panią poruszyły, zachęcam do podzielenia się od razu w trakcie sesji tym co Pani w związku z nimi czuje. Skupienie na własnym doświadczaniu sytuacji będzie pomocne w wystrzeganiu się atakowania innych osób, co u osób z osobowością borderline stanowi zazwyczaj problem. Brak konsekwencji w związku z takimi zachowaniami miałby negatywny skutek dla terapii, stąd możliwe ostrzeżenie o zakończeniu terapii. Jeśli natomiast informacja o zakończeniu terapii stanowiła dla Pani zaskoczenie, warto wrócić na chwilę do etapu kontraktu terapeutycznego i ustalić konkretne zasady co w przypadku tego typu i innych ataków. Musimy pamiętać, że relacja terapeutyczna to wzajemna wymiana i wspólne dążenie do wyznaczonych celów a nie jedynie oczekiwanie pomocy od terapeuty. Sygnał o możliwości nieosiągnięcia wyznaczonego celu, jakim jest w Pani przypadku zbudowanie relacji z drugą osobą, może budzić niepokój. Niestety od żadnego terapeuty żaden pacjent nie usłyszy nigdy zapewnienia, że na 100% się uda. Zdanie "możliwe, że nigdy nie uda się być w relacji" jest prawdziwe, ale w żadnym wypadku nie jest jednoznaczne ze zdaniem "nigdy nie uda się być w relacji". Oznacza ono wyłącznie fakt, że albo się uda, albo się nie uda. Nikt z nas nie zna przyszłości, ale wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że praca nad sobą zdecydowanie zwiększa szanse na osiągnięcie celu. Nikt jednak nie przeczy, że pacjenci borderline nie mają prawa zmieniać terapeuty. Jesteśmy tylko ludźmi, tak jak każdy pacjent z jednym specjalistą można stworzyć konstruktywną relację a z innym nie choćby miał najlepsze kwalifikacje. Jeżeli rozważy Pani na spokojnie powyższe treści i nadal będzie Pani miała wątpliwości, może się okazać, że faktycznie pomocna będzie zmiana terapeuty. Najpierw zachęcam jednak do podzielenia się powyższymi obawami właśnie z terapeutą, szczególnie jeśli chodzi o wątpliwości co do jego osoby. Być może po ich wspólnym omówieniu do procesu terapii wniesione zostaną bardzo potrzebne treści. A być może ustalicie, że faktycznie powinna Pani spróbować osiągnąć swój cel wspólnie z innym terapeutą. Odpowiadając na główne pytanie: każdy człowiek ma szansę na związek, niezależnie od doświadczanych trudności. Po prostu niektórzy muszą się bardziej napracować aby to osiągnąć. Życzę owocnych przemyśleń. Pozdrawiam! Jak dla mnie, to: "nie jest Pani sama". To, że "nie wychodzi" z terapeutą jest idealnym tematem na następną sesję. Powodzenia :) PO pierwsze proszę szczerze porozmawiać z terapeutą i z nim wyjaśnić wątpliwości, o których tu Pani pisze. Po drugie, po rozmowie i jeśli nie poczuje Pani istotnej zmiany oraz postępu w procesie terapii, rozważyć terapię u kobiety. Po trzecie, przemyśleć konsultację alternatywną u innego terapeuty, bo być może nurt, w którym pracujecie nie jest do końca odpowiedni? Pozdrawiam. Gdyby była Pani niedaleko Warszawy, zapraszam do siebie:) Sugeruję wizytę: Na wizytę można umówić się przez serwis klikając w przycisk Umów wizytę. Szanowna Pani, rada o wyborze "samotnego zycia" jest w mojej ocenie nietrafiona a profesjonalny terapeuta nie reaguje emocjonalnie i nie ocenia swojego pacjenta... Jak Pani wie, przy zaburzeniach na które Pani cierpi nie jest łatwą sprawą budować relacje, jednak nie jest to niemożliwe! Proszę też pamiętać iż celem terapii jest poprawa Pani samopoczucia a nie generowanie kolejnych stresów. Dzień dobry. W zaistniałej sytuacji warto, aby Pani omówiła z terapeutą Pani emocje związane z poruszaną tematyką; sugeruję rozmowę o relacji i Pani przeżywaniu osoby terapeuty. Pozdrawiam. Witam, Problemy z którymi Pani się zmaga można spróbować zrozumieć poprzez dwie najważniejsze kwestie: wewnętrzny chaos przeżyć, emocji i wspomnień, który bardzo Pani doskwiera oraz trudności w zawieraniu bliskich relacji. Obecna trudność w terapii jest nawiązaniem do tych trudności i wymaga przepracowania z psychoterapeutą. Po opisanych przez Panią sytuacjach należy teraz przepracować to co dzieje się między Panią a terapeutą. Obecnie najważniejsza wydaje się być analiza relacji terapeutycznej, która pomoże Pani zrozumieć co się dzieje w innych relacjach poza gabinetem. Co do kolejnej kwestii zawartej w Pani opisie to trzeba odnieść się do kontraktu terapeutycznego. Na co Pani umówiła się z terapeutą, jakie cele Pani wniosła. Warunkiem zawarcia dobrego kontraktu są realistyczne cele terapeutyczne. Jeżeli terapeuta na nie przystał to oznacza, że były realistyczne i w zasięgi odziaływań terapeutycznych. Trzeba wrócić więc zarówno do relacji z terapeutą jak i kontraktu. Co do legalności praktyki terapeutycznej warto zapoznać się z kodeksem etycznym zawodu psychoterapeuty. Pozdrawiam, Jadwiga Wojnicka Ktoś u mnie w rodzinie choruje na bordeline. Od dzicka ciągłe traumy, z dnia na dzień jest gorzej. Zostały zmienione leki nie wiem czy to kryzys czy leki to powodują. Czy znjadę typowego psychiatrę z dziedziny Bordeline i pscychoterapeutę typowo dla terapii z bordeline. Mieszkamy pod Wrocławiem. Co mogę… Jestem obcokrajowcem który nie potrafię dogadać się z ludźmi. Ale to nie tylko problem z językiem. Bo ja sam jestem introwertem i czuję się dobrze kiedy jestem sam albo poza wśród ludźmi. Kiedy czas nadchodzi że muszę chodzić do pracy czy być wśród ludzi to dla mnie wielkie wyzwanie. Nie potrafię rozmawiać… Ktoś u mnie w rodzinie choruje na bordeline. Od dzicka ciągłe traumy, z dnia na dzień jest gorzej. Zostały zmienione leki nie wiem czy to kryzys czy leki to powodują. Czy znjadę typowego psychiatrę z dziedziny Bordeline i pscychoterapeutę typowo dla terapii z bordeline. Mieszkamy pod Wrocławiem. Co mogę… Dzień dobry, Byłam ma 1 wizycie u psychiatry-prywatnie. Przepisał mi setaloft i sympranol. Czy jeśli odwołam kolejną wizytę (nie chcę już tam więcej przychodzić, uważam,że przepisanie takich leków jest niekonieczne) będzie to miało jakiś skutek ? Tzn czy mogę tak zwyczajnie odwołać wizytę i nie przyjść,… Witam! Jestem razem z moim mezem 15 lat po slubie, 3 dzieci. Nigdy nie bylo prosto, delikatnie mowiac. Maz dopiero teraz otwiera sie na mozliwosc pojscia do terapeuty, a my jestesmy od krok od rozwodu. Przeczytalam tysiace stron szukajac wytlumaczenia jego symptomow, i zawsze wszystko prowadzi do borderline.… Zdiagnozowano u mnie Borderline w wieku 16, wytłumaczyli mi ogólnie o co chodzi, dzięki czemu mogłam pracować nad moim charakterem. Panuje już bardziej nad swoimi emocjami, a nie one nade mną. Zrezygnowałam jednak z pomocy od NFZ bo miałam wrażenie, że sami nie mają do końca pojęcia co robią, dawali… Szanowni Państwo, kilka miesięcy temu zakończył się mój kilkuletni burzliwy związek. Trafiłam do psychoterapeuty, diagnoza - borderline. Teraz już wiem czemu relacja tak wyglądała, była ona dla wykańczająca, moje zachowania były nieuzasadnione. Czy dla dobra psychicznego byłego partnera powinnam poinformować… Szukam pomocy. Jestem już zmęczona. Targa mną na wszystkie strony i dzieje się ze mną wszysto co można by określić piekłem i niebem. Nie chcę podważać opinii psychiatry (nerwica) I psychoterapeutki (osobowość chistrionicznea) 11 godzin psychoterapii bez skutku i sensu 5 wizyt u psychiatry bez pozytywnych… Mój mąż ma to zaburzenie. Twierdzi, że już jest ,, wyleczony,, po miesiącach brania leków. Wczoraj wróciliśmy do początku, awantura....on musi mnie poniżać i mieć całkowitą kontrolę nad moim życiem. Podsłuch, śledzenie w telefonie, przeglądanie go. Nie wiem jak dalej z nim żyć. Ciagle boje się, że najwazniejsze dla mnie osoby mnie opuszcza przez to jak się zachowuje. Przez moje kłótnie, które zdążają mi sie dość często, coraz bardziej sie oddalamy. Ponad półtorej roku straciłam przez to chłopaka. Teraz ciągle się z nim przyjaźnie ale chciałabym to naprawic jednak moje zmiany… Nasi lekarze i specjaliści odpowiedzieli na 18 pytań dotyczących usługi: borderline Twoje pytanie zostanie opublikowane anonimowo. Pamiętaj, by zadać jedno konkretne pytanie, opisując problem zwięźle. Pytanie trafi do specjalistów korzystających z serwisu, nie do konkretnego lekarza. Pamiętaj, że zadanie pytania nie zastąpi konsultacji z lekarzem czy specjalistą. Miejsce to nie służy do uzyskania diagnozy czy potwierdzenia tej już wystawionej przez lekarza. W tym celu umów się na wizytę do lekarza. Z troski o Wasze zdrowie nie publikujemy informacji o dawkowaniu leków. Ta wartość jest zbyt krótka. Powinna mieć __LIMIT__ lub więcej znaków. Specjalizacja Wybierz specjalizację lekarza, do którego chcesz skierować pytanie Twój e-mail Użyjemy go tylko do powiadomienia Cię o odpowiedzi lekarza. Nie będzie widoczny publicznie. Wyrażam zgodę na przetwarzanie danych osobowych dotyczących stanu zdrowia w celu zadania pytania Profesjonaliście. Dowiedz się więcej. Dlaczego potrzebujemy Twojej zgody? Twoja zgoda jest nam potrzebna, aby zgodnie z prawem przekazać wybranemu przez Ciebie Profesjonaliście informacje o zadanym przez Ciebie pytaniu. Informujemy Cię, że zgoda może zostać w każdej wycofana, jednak nie wpływa to na ważność przetwarzania przez nas Twoich danych osobowych podjętych w momencie, kiedy zgoda była informacje o moim pytaniu trafią do Profesjonalisty? Tak. Udostępnimy wybranemu przez Ciebie Profesjonaliście informacje o Tobie i zadanym przez Ciebie pytaniu. Dzięki temu Profesjonalista może się do niego mam prawa w związku z wyrażeniem zgody? Możesz w każdej chwili cofnąć zgodę na przetwarzanie danych osobowych. Masz również prawo zaktualizować swoje dane, wnosić o bycie zapomnianym oraz masz prawo do ograniczenia przetwarzania i przenoszenia danych. Masz również prawo wnieść skargę do organu nadzorczego, jeżeli uważasz, że sposób postępowania z Twoimi danymi osobowymi narusza przepisy jest administratorem moich danych osobowych? Administratorem danych osobowych jest ZnanyLekarz sp. z z siedzibą w Warszawie przy ul. Kolejowej 5/7. Po przekazaniu przez nas Twoich danych osobowych wybranemu Profesjonaliście, również on staje się administratorem Twoich danych osobowych. Aby dowiedzieć się więcej o danych osobowych kliknij tutaj Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.
Temat zaburzenia osobowości jakim jest borderline. Dziewczyna, którą znam cierpi na to zaburzenie osobowości. Ja – paranoik, ona – borderka. Wszystko było dobrze do czasu aż… Wszystko przez te głupi wyjazd na to pieprzone Alterparty. Pojechałem tam z Dominiką i z początku bawiliśmy się świetnie.